www.pcos.fora.pl

Aniula

:: Lista z nadzieją - trzymamy kciuki za starające się ::

Mardżi- 33 lata, starania od maja 2006, clo, luteina, sierpień 2006 ciąża biochemiczna, luty 2007 HSG, kwiecień 2007 poronienie, wrzesień 2007 ciąża biochemiczna
Smarkas - 21 lat, starania od października 2008 ( z przerwami), Od wrzesnia 2008 Glucopage, a w maju Pregnyl i Duphaston. Po pierwszej dawce Pregnylu UDAŁO SIĘ!
Bumru - 25 lat. Ciąża biochemiczna w lipcu 2007r., starania od listopada 2006, CLO, Estradiol, Pregnyl, Duphaston
Joapiat1 -33 lata, 2 cykl staran clo+duphaston
Kawka - 32 lata, 28 cykl staran, duphaston
Anuska - 24 lata, starania od I.06, clo, menopur, fostimon, pregnyl
Naria - 26 lat, starania od 6 mcy,Bromergon, obecnie 2 cykl na clo
Silva7 - 26 lat, w trakcie procedury adopcyjnej
Anulka -25 lat, 1.5 roku starań poronienie i ciąza pozamaciczna, obecnie bromergon+metformax+ luteina
Faaarba - 24 lata, starania od marca 2006, obecnie Clo, Metformax i Bromergon
Dzika_Roza - starania od kwietnia 2007, obecnie Metformax+Regulon
Beata24 - 24 lata, starania od maja 2006, clo, luteina, x.07 HSG, laparo II.08
OlaM - 27 lat, starania od marca 2007, 1 cykl z CLO
Ala - 28 lat, staramy sie od IX.05 ; 5 miesiecy Diane ,potem Clomid i Dostinex, VIII.06 Hsg(ok), obecnie pierwszy cykl zastrzyki Gonal f

Kamyczek

Może te nasze staraczki też tu zawitają ? Smile

kiniaczek

witam:)
Trafiłam na to forum przez stare, ale tamto strasznie zaspamowane. Mam PCO Sad

Zdiagnozowane już parę lat temu, ale dopiero niedawno doszłam do wniosku, że to poważne schorzenie. Jestem załamana Sad

Staramy się z mężem o dziecko już ponad rok!! Powoli tracę nadzieję... Lekarzy zmieniam jak rękawiczki... Żaden nic konkretnego nie umie powiedzieć. Nie wiem co robić Sad

Dagmara

Kiniaczku,nie martw sie Smile

jak każda na tym forum miałam chwile zwatpienia...ba ,nie chwile-miałam depresje z tego powodu...PCO u mnie zdjagnozowano gdy miałam prawie 20 lat..żaden lekarz nie był w stanie mi pomóc a był niejeden Sad

wszystko było dobrze gdy jeszcze nie pragnęłam dziecka.Tabletki anty by była @ i nie myslałam o PCO Confused

Gorzej gdy skonczyłam 25 lat.Miałam narzeczonego,przestalismy sie zabezpieczac...i co??I nic!!Gdy miałam monitoring i brałam clo,duphaston potrafiłam miec nawet kilka cyklów pod rzad bezowulacyjnych Sad

Skończyłam 30 lat...i nadal brak dziecka... Sad

aż do poniedziałku-dwa tyg.temu,jak zwykle kolejny test...nawet nie chciałam patrzec,bo po co...a tu dwie KRECHY!!!!!
Tak jak ja płakałam to tylko Ten na górze wie!!! Very Happy

Cuda sie zdarzają tylko trzeba wierzyc,sprawdzac czy jest owulacja,próbowac każdej z możliwych dróg leczenia...ja na plistopad miąłam przygotowana laparoskopie Very Happy

no i obyło sie bez.
Trzymaj kciukasy by Wam sie udało Very Happy

kiniaczek

Widzę, że podobnie to odczuwam, jak Ty odczuwałaś Dagmarko. Depresji nie miałam, ale nabawiłam się nerwicy Sad

Na szczęście teraz już jest lepiej... Wiem, że nie mogę tracić nadziei, ale czasem to silniejsze ode mnie. Jak ja bym chciała kiedyś zobaczyć te upragnione 2 krechy!!!
Nie wiem też sama, czy szukać kolejnego lekarza... Czy leki jakieś pomagają?? Każdy tylko antyki chce wypisywać.

monika_23

Wiesz Kiniaczku lekarz powinien przedewszystkim zlecic ci badania na podstawie ktorych stwierdzi czy masz owulacje, a jesli sie okaze ze nie to wtedy sie ja po prostu wywoluje.. antyki pomagaja tylko na regulacje cyklu..ale nie ma sie co poddawac, czasem to trwa dlugo ale dziewczyny tutaj sa najlepszym przykladem na to ze wsystko jest mozliwe Very Happy

zu_a

cześć dziewczyny, dotarłam Very Happy

anetka · Gość

Witam dziewczyny. ja przez ten spam w ogole przestałam zaglądac na forum. Dobrze, ze ktos pomyslal i stworzyl to miejsce.

Na razie jestem na antykach - 4 opakowanie. Wczesniej brałam ponda rok - potem poł roku przerwy, starania bez wspomagaczy i nici.
Znowu antyki i czas dla lubego na zrobienie badan nasienia. Niestey bylimsy wczoraj w klinice, ale tak sie biedny zestersował, ze nic mu z tego nie wyszło, nawet ja nie pomogłam. chyba zrobimy to jednak w jakims pokoju hotelowym i dowieziemy, bo dla niego to jest zbyt duze obciązenie psychiczne.
Może nacie jakies rady?
na nowym forum nie dopatrzylam się watku na ten temat, więc moze warto zalożyć taki

zu_a

cześć kobietki
polecam się do poczytania Rolling Eyes

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Hej słoneczka! I ja dotarłam. Uff.

Chociaż się nie staram, to bardzo mi miło, że o mnie nie zapomniałyście.

A u mnie stara bida. Czyli - odkąd się nie staram, czyli od jakiegoś półtora roku, okres jak w zegarku - 28 dni, owulacja miesiąc w miesiąc. Czuję ją, poza tym ostatnio mniej więcej w środku cyklu dostałam strasznych bóli, przestraszyłam się, pobiegłam na usg i zobaczyłam ten pęcherzyk pęknięty, śliczny taki Very Happy

Dowiedziałam się, że jajniki mam śliczne, niepowiększone, mało bąbli na nich Smile

Bez żadnych ŻADNYCH medykamentów, lol.

Nie wiem co o tym myśleć Smile

Chłopa nie ma, baba jest Smile

Dzidzi pragnę, ale nie mam parcia Smile

Zawsze się kłóciłam z moją mamą, która mi mówiła w czasie moich starań - daj na wstrzymanie, wyluzuj, będzie jak będzie. Po wielu miesiącach zaszłam w ciążę, straciłam ją, przebolałam swoje, co pewnie niejedna z Was przeszła. Nie wiem czy ktoś tam u góry się ze mną bawi czy jak. Ale na razie wystarcza mi to, że jestem zdrowa.

Buziaki i odezwijcie się Pruedence Zetka, Zu_a, Bambucza i wszystkie inne foremki Smile

Tęsknię za Wami szczerze.

bumru

Aha, to ja, bumru. Zapomniałam się zalogować wcześniej i jako gość się ukazało to dzieło. Cmok.

zu_a

cześć Bumru Very Happy

zaglądam na forum czasami, aczkolwiek czasu mam bardzo malutko
za dużo sobie wzięłam na barki, echh Rolling Eyes

z tą cholerną złośliwością losu (czy jak to zwać) ciągle się borykam, jak się chce to się nie może, a jak się nie chce to jest możliwość itd itd
co zrobić, jakoś trzeba jechać na tej karuzeli Wink

a dla staraczek o nietoperzowaniu polecam tekścik
[link widoczny dla zalogowanych] Laughing

elodie

Cześć dziewczyny Wink

Strasznie dawno nie pisałam, świetny pomysł z przenosinami, tylko coś uszczupliło się grono zainteresowanych..

Kamyczku gratuluję dzidzi !!!!!!!! A za wszystkie oczekujące trzymam mocno kciuki!!.

Jeśli ktoś pamięta moją historię, to troszkę się pozmieniało.. wcześniej na starym forum pisałam o braku miesiączki po laparo. To było jakieś trzy miesiące temu. Idąc za radą dziewczyn udałam się po duphaston, po którym przyszedł okres. Winowajcą było maleńkie endometrium - 3 mm. Na zwiększenie endo ostałam jeden cykl z plastrami oesclim 25, do tego duphaston, oraz kontynuowany siofor 2x1 oraz 1/4 bromergonu. Endo nadal było ok 3,5 mm. No więc kolejny cykl był już bez plastrów, z samym duphastonem 2x 1, obecny zaś z clo 5-10 dc oraz mam brac duphaston 18 - 27 dc. 2 x 1.

Miałam monitoring 10 i 15 dc jajniki wogóle nie wykazują cech PCO, (wyniki lh i fsh w normie) usg pokazało na jednnym jajniku piękny pęcherzol, drugi pokazywał tzw sztucznie wywołane po clo pęcherzyki, też duże. Miałam pierwszą od 10 lat owulację ze śluzem płodnym i bólami... a endometrium 4, 5 mm... Confused

Wydaje mi się więc, ze ten cykl stracony...

Nie wiem, czuje się beznadziejnie, jak już wszystko okazuje się wyprowadzone to dopadło mnie to endo.. prawdopodobnie jest to wina dło stsowanej antykoncepcji. Powoli dochodzi do siebie, ale co z efektem laparo... to już czwarty miesiąc po... jajniki reagują teraz super, owulacja jest ale co z tego jak się nic nie zagnieździ... do tego mam tyłozgiętą macicę... ehh

Wyczytałam na forach ze na wzrost endometrium, do ok min 8 mm powinny zadziałać orzechy, czerwone wino, migdały, i acard jedzone do owulacji... na mnie chyba to nie działa. Nie wiem co mam z tym począć teraz. Lekarz zaprogramował następny cykl nadal nadal na clo i duphastonie + siofor i bromergon więc czekamy...

Dziewczyny a Wy, jak wasze end przed poczęciem? Czy jest wogóle szansa na zagnieżdzenie przy tak słabym jak moje? Próbujemy, bo może duphaston by podtrzymał ciąże, nawet ostatnio miałam stan podgorączkowy przez dwa dni... ale nic to... marnie to widzę.

aga · Gość

witam!
mam 22lata... kilka miesięcy temu rozpoznano u mnie pcos... lekarz zaproponował mi diane35 albo ciąża... wybrałam anty... teraz jak trochę poczytałam o tej chorobie zwłaszcza ten watek forum poważnie zaczęłam myśleć o ciąży... jednak problem w tym ze mój partner jest ode mnie młodszy o 3 lata i nie chce mieć jeszcze dziecka... a ja boje się ze potem może już być za późno... proszę doradźcie mi co mam robić..? ewentualnie jak go przekonać? lekarz powiedział ze da mi anty jeszcze na 2 miesiące a potem chciałby usłyszeć ze decyduje się na ciąże... co mam zrobic??? Sad

pozdrawiam Agnieszka

elodie

Witaj
Wiesz dziwi mnie dlaczego lekarz tak zachęca Cię do tej szybkiej decyzji o ciązy. Patrząc na Twój wiek wydaje mi się ze nie ma az takiego pośpiechu, może masz jakąs konkretną sytuację zdrowotną obok PCOs ? Moja Pani dr nigdy mnie nie ponaglała, wręcz mówiła ze przy samym PCO bez pozostałych schorzeń w ciązę można zajść w dowolnym momencie, tzreba tylko wspomódz się przez jakiś czas przed lekami i monitorować cykl. Z drugiej strony z własnego doświadczenia widzę, że antykitzreba brać na tzw. przeczekanie, ale zbyt długie ich przyjmowanie może przyblokować wszystko na jakiś czas.

Jedno jest pewno decyzja o dziecku to bardzo poważna sprawa i nie można jej podjąć tak poprostu zwłaszcza ze wsparcie partnera jest bardzo wazne. Musicie podjąć dojrzałą decyzję.

pozdrawiam